Byłe więzienie Łotewskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej dla dysydentów na Łotwie zostało ponownie otwarte jako atrakcja turystyczna, w której goście płacą za spanie w nagich celach jako „więźniowie” i obrażają ich personel przebrany za strażników.
„Mamy gości z całego świata” - powiedział Lasma Eglite, administrator tego, co kiedyś było ściśle tajnym kompleksem wojskowym w łotewskim porcie Karosta. „Traktujemy gości jak więźniów” - powiedziała pani Eglite, która wciela się w pielęgniarkę Armii Czerwonej i po przyjeździe poddaje więźniów kontroli fizycznej. „Jeśli więźniowie nie są posłuszni, są na nich krzyczeni, obrażani i karani ćwiczeniami wojskowymi lub sprzątaniem toalet”.
Wizyta może trwać od kwadransa do dnia i nocy. Za dodatkową opłatą turysta może zostać „aresztowany” przed przewiezieniem do więzienia.