Gdy Emirates wprowadza A380 na trasie do Paryża, pojawiają się pytania o przyszłość świata w Dubaju i sytuację gospodarczą w Dubaju

Biuro Emirates w Kampali podało, że linia lotnicza, która obecnie lata już dwa razy dziennie z Dubaju do Paryża, ma do końca tego roku wprowadzić na trasę Airbusa A380

Biuro Emirates w Kampali poinformowało, że linia lotnicza, która obecnie lata już dwa razy dziennie z Dubaju do Paryża, ma wprowadzić na trasę Airbusa A380 do końca tego roku, znacznie wcześniej niż pierwotnie planowana data w lutym 2010 roku. Linie Emirates poinformowały, że od 29 grudnia początkowo będą korzystać ze swojego gigantycznego samolotu trzy razy w tygodniu, ale ostatecznie przejdą na codzienne loty A380 do połowy stycznia 2010 roku.

Wielokrotnie nagradzana narodowa linia lotnicza Dubaju codziennie lata do Entebbe przez Addis Abebę, oferując obszerną sieć dalszych lotów z DXB na całym świecie, dzięki czemu jest ulubionym miejscem podróżnych z Ugandy i międzynarodowych.

To samo źródło, jak również inne źródła w Dubaju, nie zostałyby jednak wciągnięte w żadną dyskusję na temat potencjalnych skutków ekonomicznych dla linii lotniczej, teraz, gdy Dubaj domaga się 6-miesięcznego moratorium na spłatę zadłużenia w wysokości prawie 60 miliardów USD. do Dubai World i jego filii budowlanych i spółek stowarzyszonych.

Ponieważ jednak dosłownie wszystko jest ze sobą powiązane pod przysłowiowym „Dubai Incorporated” w Emiracie, interesujące będzie obserwowanie, co wydarzy się w Dubaju w nadchodzących tygodniach i miesiącach, a jeśli rzeczywiście obecna fala uderzeniowa na światowych rynkach finansowych spowodowana Ogłoszenie z zeszłego weekendu będzie miało wpływ na liczbę pasażerów Emirates i przyjazdów turystów do Dubaju.

Linie Emirates zamawiają rekordową liczbę nowych samolotów, w tym są największym klientem Airbusa A380, a jeśli Dubaj zostanie obniżony przez agencje ratingowe, może to również spowodować upadek zarówno Airbusa, jak i Boeinga. Obniżenie ratingu przez agencje ratingowe zwykle pociąga za sobą kary odsetkowe, tj. dłużnicy będą musieli zapłacić więcej za swoje pożyczki.

Tymczasem na całym świecie pojawiają się sondujące pytania, czy połysk w końcu zniknął z niegdyś brokatowego miasta na świecie, w którym tylko największe, najwyższe i najdroższe były w przeszłości wystarczająco dobre.

Obecnie pojawiły się obawy i intensywne spekulacje, że niewywiązanie się Dubai World ze swoich ogromnych zobowiązań finansowych może przenieść się na inne firmy w Dubaju, a nawet w innych krajach Zatoki Perskiej, wpływając również na ich zdolność kredytową oraz wpływające na trwające i planowane projekty, jednocześnie pytając, jaki wpływ to ma odroczenie będzie miało wpływ na światowy sektor finansowy, który właśnie wychodzi z nałogu zeszłorocznego kryzysu. Ten strach został podkreślony, gdy Abu Zabi, które już wcześniej przyszło z pomocą finansową swoim „kuzynom” w Dubaju, poinformowało, że udzielą jedynie warunkowego wsparcia w zależności od przypadku, aby spróbować powstrzymać falę, a nie dają otwarty czek, prawdopodobnie patrząc na własne ambicje zdobycia większej części lukratywnej turystyki, lotnictwa i handlu nieruchomościami, ponieważ od dawna pozostają w tyle za Dubajem w tych dziedzinach.

Jednak zastrzyk gotówki na początku tygodnia przez Bank Centralny ZEA dla banków i instytucji finansowych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich może przynajmniej tymczasowo ostudzić obawy o rychły upadek, ale mimo to pytania pozostaną i potrzebne są odpowiedzi, co ostatecznie przyniesie restrukturyzacja Dubai World pociągają za sobą, jakie projekty, w szczególności te w Afryce, są opóźnione lub całkowicie odłożone na półkę i jaki będzie miało wpływ na rynek nieruchomości w Dubaju i jego wartości.

Jedno jest jednak prawie pewne, czasy szybkich zysków i ogromnych zysków w Dubaju już minęły, podobnie jak wielu emigrantów, z których wielu stanowiło dobry rynek na wakacje do Afryki Wschodniej. Można mieć tylko nadzieję, że ani Emirates (linie lotnicze), ani turystyka do Dubaju nie ucierpią zbyt mocno i zbyt długo, dopóki reszta świata nie będzie wychodziła z recesji, a wzrost, choć powolny i mały, znów się utrzyma. Może jednak małe jest piękne…

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • However, the cash injection earlier in the week by the UAE Central Bank for banks and financial institutions in the UAE may at least temporarily cool the worries of imminent collapses, but the questions will nevertheless remain and answers are needed what the Dubai World restructuring will eventually entail, what projects, in particular the ones' in Africa are being delayed or completely shelved and how the Dubai property market and its values will be affected.
  • However, as literally all is interconnected under the proverbial ‘Dubai Incorporated' in the Emirate it will be interesting to watch what is going to happen in Dubai over the coming weeks and months, and if indeed the current shockwave across the global financial markets caused by the announcement last weekend will have an impact on Emirates' passenger numbers and tourist arrivals in Dubai.
  • This fear has been underscored when Abu Dhabi, which had previously already come to the financial aid of their ‘cousins' in Dubai, made it known that they would only grant conditional support on a case to case basis to try and stem the tide and not give an open cheque, probably looking at their own ambitions to capture a larger share of the lucrative tourism, aviation and property development trade, having lagged behind Dubai for long in these fields.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...