Systemy celne i ochrony granic na międzynarodowych lotniskach w Los Angeles, Nowym Jorku i Waszyngtonie doświadczają „problemów” powodujących przestoje. Oznacza to, że celnicy muszą ręcznie przetwarzać dokumenty pasażerów.
Przyczyna zamknięcia jest jeszcze nieznana, a agencja twierdzi, że pracuje nad zidentyfikowaniem problemu. Zdjęcia w mediach społecznościowych ukazywały na lotniskach ogromne kolejki pasażerów oczekujących na przetworzenie. John F. Kennedy Airport w Nowym Jorku powiedział, że zaczyna używać systemów komputerów zapasowych, dodając, że ludzie nadal są przetwarzani, „ale wolniej”.
Pasażerowie zgłosili, że spędzili ponad dwie godziny w kolejce na lotnisku Washington Dulles International Airport.