VARADERO, Kuba - Pierwszego dnia wakacji w topowym kurorcie na Kubie, kanadyjska para Jim i Tammy Bosch delektowali się popołudniowym koktajlem w barze Club Hemingway w holu hotelu Marina Palace.
„Kiedy opuściliśmy Kanadę, było minus 30 stopni Celsjusza” - powiedział 49-letni Jim Bosch, konserwator na granicy z Montaną.
Kanadyjscy turyści przybywają na Kubę coraz więcej, co sprawia, że turystyka jest jasnym punktem w skądinąd ponurej gospodarce wyspy. Trafiona przez trzy huragany, rosnące ceny importu żywności i drastyczny spadek cen niklu, który jest jej głównym eksportem, gospodarka Kuby zakończyła jeden z najtrudniejszych lat od upadku Związku Radzieckiego prawie dwie dekady temu.
„Kuba znajduje się obecnie w bardzo, bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej” - powiedział Antonio Zamora, wybitny prawnik kubańsko-amerykański z Miami, który często odwiedza Kubę. „Potrzebują jakiegoś wsparcia, a turystyka to jedyne miejsce, z którego będzie pochodzić”.
Kuba odnotowała rekordową turystykę w 2008 roku z 2.35 milionami odwiedzających, generując ponad 2.7 miliarda dolarów przychodu, co stanowi 13.5% wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem.
Boom turystyczny jest tym bardziej zaskakujący, że światowy kryzys gospodarczy ma wpływ na podróże do innych miejsc na Karaibach. Można to częściowo przypisać stosunkowo tanim pakietom all-inclusive na wyspie – zaledwie 550 USD tygodniowo, w tym bilet lotniczy.
Bosches, uczestnicy 36-osobowego przyjęcia weselnego, zapłacili każdemu po 1,078 dolarów za wakacje all inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu Marina Palace. Kryzys finansowy nie dotknął tak mocno Kanady, która jest bez wątpienia najlepszym klientem Kuby, przyciągając w zeszłym roku 800,000 XNUMX gości.
Kuba niedawno ogłosiła zawarcie wspólnych przedsięwzięć z zagranicznymi firmami w branży turystycznej: 30 nowych hoteli i łącznie 10,000 20 nowych pokoi, co oznacza wzrost o XNUMX procent.
46-letnie amerykańskie embargo handlowe zabrania Amerykanom wakacji na Kubie, z wyjątkiem kubańskich Amerykanów odwiedzających rodzinę. Amerykańscy goście w 40,500 roku liczyli 2007 XNUMX osób.
To może się podwoić po tym, jak prezydent Obama spełni obietnicę kampanii zniesienia ograniczeń w podróżowaniu przez Amerykanów kubańskich, którym zezwala się na jedną wizytę co trzy lata. Przewiduje się również poluzowanie przepisów ograniczających licencjonowane podróże na Kubę dla pracowników naukowych i wymiany kulturalnej.
Kubańscy urzędnicy twierdzą, że tego nie planują.
„Naszą filozofią jest nie być zaskoczonym, jeśli to się stanie, ale nie czekać na to, aby kontynuować budowę nowych hoteli” - powiedział Miguel Figueras, starszy doradca w Ministerstwie Turystyki.
Urzędnicy zajmujący się turystyką mają nadzieję, że uda im się zachęcić Amerykanów do powrotu na coroczny turniej Billfishing na wyspie, nazwany imieniem Ernesta Hemingwaya. 59-letnie wydarzenie, które odbyło się w czerwcu, cieszyło się popularnością wśród amerykańskich konkurentów do czasu, gdy administracja Busha ograniczyła podróżowanie.
„Mamy nadzieję, że w następnych latach, wraz z nowym prezydentem, amerykańskie łodzie zaczną wracać” - powiedział Figueras, zauważając, że w 50 roku rywalizowało około 1999 amerykańskich łodzi z łącznej liczby 80.
Eksperci twierdzą, że Kuba potrzebuje wszelkiej pomocy finansowej, jaką może uzyskać od swojego sektora turystycznego, ponieważ przygotowuje się na trudny rok.
W zeszłym roku huragany spowodowały straty w wysokości 10 miliardów dolarów, co stanowi 20 procent dochodu narodowego.
„Potrzeby w zakresie odbudowy po huraganie oraz wysokie ceny żywności i paliw spowodowały wzrost importu o 43.8%” - powiedział Johannes Werner, redaktor Cuba Trade and Investment News z siedzibą w Sarasocie.
„W rezultacie deficyt handlowy wzrósł o 70 procent, czyli 5 miliardów dolarów, do 11.7 miliarda dolarów w 2008 roku… dwa razy więcej niż w 2007 roku i jest proporcjonalnie najwyższy od 13 lat.”
Werner dodaje, że kryzys pieniężny Kuby prawdopodobnie będzie trwał przez cały 2009 rok, chociaż rząd planuje w tym roku obniżyć wydatki o połowę.
Stanowe rachunki budżetowe „po prostu się nie zgadzają”, powiedział prezydent Raul Castro w przemówieniu kończącym zgromadzenie narodowe 27 grudnia. Nie mogąc wesprzeć swojego systemu emerytalnego, zgromadzenie głosowało za podniesieniem wieku emerytalnego o pięć lat, do 65 lat. dla mężczyzn i 60 dla kobiet.
Uznając potrzebę pomocy, Kuba prowadzi ofensywę dyplomatyczną mającą na celu poprawę stosunków z sąsiadami, której kulminacją było przyjęcie w grudniu do Grupy Rio, największego klubu narodów Ameryki Łacińskiej. Castro otrzymał ważne oferty wsparcia gospodarczego z Brazylii i Wenezueli.
Według niektórych ekspertów Castro może również otworzyć gospodarkę na ograniczone działania wolnorynkowe. Kuba niedawno zapowiedziała, że wyda nowe licencje taksówkarskie właścicielom prywatnych samochodów, aby konkurować z taksówkami państwowymi.
Rząd planuje również redystrybucję nieużywanych gruntów państwowych dla prywatnych rolników, chociaż proces ich wydawania był powolny.
W swoim przemówieniu Castro powtórzył ulubiony temat: restrukturyzację wynagrodzeń zgodnie z produktywnością pracowników, a nie egalitarnymi socjalistycznymi zasadami rewolucyjnej ofiary.
„Nie oszukujmy się już więcej. Jeśli nie będzie presji, jeśli nie będzie potrzeby pracy, aby zaspokoić moje potrzeby i jeśli dają mi darmowe rzeczy tu i tam, stracimy głos wzywający ludzi do pracy - powiedział. „To mój sposób myślenia i dlatego wszystko, co proponuję, zmierza do tego celu”.