Wszystko o uśmiechach, uśmiechach i uśmiechach

BANGKOK, Tajlandia (eTN) – „Kraina uśmiechu” to od około 30 lat oficjalnie lub nieoficjalnie kojarzony z Tajlandią slogan opisujący ten kraj.

BANGKOK, Tajlandia (eTN) – „Kraina uśmiechu” to od około 30 lat oficjalnie lub nieoficjalnie kojarzony z Tajlandią slogan opisujący ten kraj. Urocze uśmiechy, które zdobią Tajów podczas spotkania z obcokrajowcem, zostały w przeszłości sprytnie zamienione przez Urząd Turystyki Tajlandii w znak firmowy kraju. Pomimo zastąpienia go w połowie lat dziewięćdziesiątych hasłem „Niesamowita Tajlandia”, firma TAT jeszcze dziesięć lat temu ozdabiała swoje broszury i plakaty stylizowaną uśmiechniętą twarzą Buddy.

Dziś, w czasach, gdy turystyka w wielu obszarach coraz częściej staje się sztuką biznesu, hasło to może wydawać się nieco staromodne. Podróżni czatujący w Internecie na różnych blogach i portalach podróżniczych wydają się mieć świadomość, że słynny tajski uśmiech może czasami nie być tak autentyczny, jak się wydaje, szczególnie w komercyjnych lokalizacjach, takich jak Phuket, Pattaya czy Bangkok. Często mówi się, że istnieje ponad 40 interpretacji tajskiego uśmiechu. Oczywiście może to nadal oznaczać, że ludzie czują się z czegoś szczęśliwi. Ale można to również interpretować jako oznakę zamieszania, zawstydzenia, a nawet złości! Uśmiech jest rzeczywiście narzędziem pozwalającym uniknąć utraty twarzy w obecności innych.

Pomimo sprzecznego znaczenia tajskiego uśmiechu, wśród tajlandzkich specjalistów z branży turystycznej nadal robi to wrażenie, gdy patrzą na chwytliwe hasła. Oznaka braku kreatywności poprzez recykling nadużywanych sloganów? Jest to możliwe wyjaśnienie. Jednak w ciągu ostatnich trzech do czterech lat wiele firm przywróciło słowo „uśmiech” nawet w najgorszym momencie jego użycia. Najlepszym przykładem jest wydział turystyki Administracji Metropolitalnej Bangkoku, który na początku 2009 roku uruchomił „Bangkok City of Smile”. Bardzo kreatywne hasło pojawiło się po zajęciu i blokadzie lotnisk w Bangkoku w grudniu 2008 roku, co wywołało tyle uśmiechów na twarzach pasażerów, wrócić do domu w ciągu tych dziesięciu dni.

Wspominając o lotniskach, warto zauważyć, że od roku Międzynarodowy Port Lotniczy Bangkok Suvarnabhumi nosi hasło „Lotnisko Uśmiechu”. Rozpoczęty w październiku ubiegłego roku cykl szkoleń dla pracowników przypominał o konieczności obsługi pasażerów z uśmiechem. Nie wydaje się jednak, aby wiadomość dotarła do wszystkich przy stanowiskach imigracyjnych, gdzie przytłoczeni funkcjonariusze rzadko uśmiechają się do gości wchodzących lub wyjeżdżających z królestwa.

A teraz przyszedł czas na Thai Airways. Dobrze wyglądające, uśmiechnięte stewardessy również od dawna stanowią część wizerunku reklamowego tajskiego narodowego przewoźnika. A uśmiech będzie oficjalną nazwą nowej półbudżetowej linii lotniczej, która wystartuje w połowie przyszłego roku. Po rozważeniu nazwy linii lotniczej „Thai Wings”, pracownicy linii ostatecznie wybrali „Thai Smile Air”. Linia lotnicza rozpocznie działalność czterema leasingowanymi Airbusami 320, a jej flota będzie składać się docelowo z 11 samolotów. Przewoźnik będzie początkowo latał do portów krajowych, takich jak Chiang Rai, Khon Kaen, Surat Thani, Ubon Ratchathani i Udon Thani, a następnie do 2013 roku rozszerzy swoją działalność na połączenia regionalne.

Jedynym, który prawdopodobnie straci uśmiech, jest Tiger Airways, tani przewoźnik z Singapuru, który nawiązał współpracę z Thai Airways w celu stworzenia niedrogiego przewoźnika obsługującego segment najniższych taryf na rynku. „Obecnie szanse na to, że ta linia lotnicza zacznie działać, są niewielkie, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby Thai Airways posiadało środki na utworzenie dwóch przewoźników jednocześnie” – wyjaśnił tajski ekspert ds. transportu lotniczego. Ale to już inna historia na inny dzień.

<

O autorze

Juergen T. Steinmetz

Juergen Thomas Steinmetz nieprzerwanie pracuje w branży turystycznej i turystycznej, odkąd był nastolatkiem w Niemczech (1977).
Założył eTurboNews w 1999 r. jako pierwszy biuletyn online dla światowej branży turystycznej.

Dzielić się z...