Nowa Zelandia staje się coraz trudniejsza pod względem bezpieczeństwa turystyki przygodowej

Niebezpieczni operatorzy turystyki przygodowej zostaną zlikwidowani po zakończeniu przez rząd przeglądu wielomilionowego przemysłu.

Niebezpieczni operatorzy turystyki przygodowej zostaną zlikwidowani po zakończeniu przez rząd przeglądu wielomilionowego przemysłu.

Premier John Key ogłosił wczoraj przegląd praktyk zarządzania ryzykiem i bezpieczeństwa w sektorze.

Minister pracy Kate Wilkinson poprowadzi śledztwo, w które wezmą udział operatorzy turystyczni, Urząd Lotnictwa Cywilnego, Morska Nowa Zelandia i Ministerstwo Turystyki.

Turystyka to przemysł o wartości 20 miliardów dolarów w Nowej Zelandii, a turystyka przygodowa to rozwijający się rynek.

W branży doszło do kilku incydentów.

W zeszłym miesiącu firma Mad Dog River Boarding z Queenstown została ukarana grzywną w wysokości 66,000 80,000 dolarów i nakazano zapłacić XNUMX XNUMX dolarów odszkodowania rodzinie angielskiej turystki Emily Jordan, która utonęła pod skałą w rzece Kawarau podczas podróży z operatorem w kwietniu ubiegłego roku.

Śmierć Jordana nastąpiła w ciągu dwóch tygodni od wypadku podczas podróży kanionowej w strumieniu Mangatepopo w Manawatu, w której zginęło sześciu uczniów i ich nauczyciel z Elim College w Auckland.

W marcu tego roku Catherine Peters, kobieta z Christchurch, zmarła po tym, jak spadła z huśtawki linowej na moście Ballance w pobliżu Palmerston North.

Key powiedział, że w świetle zgonów i „serdecznego” listu napisanego do niego przez ojca Jordana, Chrisa, zdecydował, że potrzebny jest przegląd sektora.

Key, który jest również ministrem turystyki, powiedział, że w przeglądzie rozważy się, czy wypadki były związane z konkretnymi obszarami sektora lub operatorów i czy istnieją jakieś wspólne tematy.

Zapytany, czy wierzy, że w sektorze są „kowboje”, Key powiedział: „To jest możliwe w jednym lub dwóch przypadkach, chociaż nie chciałbym spekulować”.

Powiedział, że wszelkie niebezpieczne operatory wykryte podczas przeglądu zostaną zamknięte.

„Muszę się upewnić, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zachować reputację branży” – powiedział. „Turystyka jest niezwykle ważna dla Nowej Zelandii i musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo odwiedzającym”.

Key powiedział, że zawsze będzie element ryzyka dla tych, którzy wzięli udział.

„Ale ważne jest również, aby zapewniono im ochronę i opiekę, jakiej byśmy się spodziewali” – powiedział. „A w przypadku jednego lub dwóch z tych incydentów po prostu nie jestem całkowicie zadowolony, że tak się stało”.

Instytut Zawodowych Inżynierów wezwał do większej regulacji branży, mówiąc, że przejażdżki po wesołym miasteczku są ściślej nadzorowane niż niektóre działania przygodowe.

Geoff Ensor, rzecznik Stowarzyszenia Przemysłu Turystycznego, powiedział, że operatorzy turystyki przygodowej uważają, że ich firmy są bezpieczne, ale z zadowoleniem przyjęli przegląd.

„W ciągu ostatnich kilku miesięcy zdawaliśmy sobie sprawę, że zadawane są pewne pytania”.

Powiedział, że branża turystyki przygodowej w Nowej Zelandii jest silna i rozwijana przez długi czas, „ale samozadowolenie nie wchodzi w grę”.

Możliwym było opracowanie bardziej krajowych przepisów dla wszystkich operatorów, chociaż branża nie życzyła sobie „odruchowego” ustawodawstwa.

Powiedział, że chociaż branża nie może zagwarantować przygody bez ryzyka, może obiecać, że zrobiła wszystko, co było uczciwe i rozsądne, aby chronić turystów. „Nasz pogląd jest taki, że nawet jedna śmierć to za dużo”.

Właściciel Mad Dog, Brad McLeod, odmówił wczoraj komentarza, mówiąc, że chce przetrawić komentarze Keya.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...