Trwająca wojna z Rosją miała bardzo ponury wpływ na przemysł turystyczny Ukrainy, co skłoniło niektórych kreatywnych przewodników do rozważenia alternatywnych źródeł dochodu. Jednym z nich jest oferowanie wycieczek po niedawnych polach bitewnych i miejscach bombardowań ciekawskim turystom z Zachodu, często za wysokie ceny.
To nowy poziom podróży przygodowych, który pokazuje, że Ukraina jest odporna, także w dziedzinie podróży i turystyki.
Jeden z touroperatorów oferuje wycieczki, aby zobaczyć „zniszczony sprzęt wojskowy” i „skutki uderzeń rakietowych” w pobliżu Kijowa za 150 euro (158 dolarów). Za 250 euro (262 dolary) firma organizuje wycieczki do miast Irpin i Bucza, gdzie odwiedzający mogą zobaczyć „cmentarzysko zniszczonych samochodów” i wysłuchać świadectw dotyczących rosyjskich zbrodni wojennych.
Ponadto, za dodatkową opłatą WarTours umożliwia zwiedzanie Charkowa, miasta, w którym niedawny rosyjski atak rakietowy został przeprowadzony.
Każda wycieczka oferuje spotkania ze „świadkami rosyjskich zbrodni” oraz „certyfikowanym przewodnikiem [który] udzieli wszelkich niezbędnych informacji dotyczących wojny”.
Według organizatorów wycieczek, przedsiębiorstwa te „nie są nastawione na pieniądze, ale na materializację wojny”, a ich celem jest „zapobiegnięcie ponownemu zaistnieniu takiej sytuacji”. Wiele firm turystycznych przekazuje część zysków z turystyki wojennej na rzecz ukraińskiego wojska.
Władze Ukrainy dostrzegają wartość transportu grup ludzi z Zachodu do miejsc związanych ze zbrodniami wojennymi popełnionymi przez Rosjan. Narodowa Agencja Rozwoju Turystyki oferuje specjalistyczne szkolenia dla przewodników i organizuje „wycieczki pamiątkowe” w Kijowie i jego okolicach.
Niektórzy touroperatorzy pobierają rozsądne opłaty za swoje usługi i powstrzymują się od organizowania wycieczek na linię frontu; jednak niektóre firmy podchodzą do tego mniej ostrożnie. Jedna firma oferuje tygodniową „wycieczkę wojenną” w cenie 3,600 euro (3,777 dolarów), podczas gdy inne organizują wielodniowe wycieczki do regionu objętego ukraińską kontrofensywą w 2023 r. za 3,300 euro (3,462 dolarów).
Od czasu niespodziewanej inwazji wojsk ukraińskich na obwód kurski w Rosji w sierpniu tego roku, inna firma, która wcześniej organizowała wycieczki do elektrowni jądrowej w Czarnobylu (EJ), ogłosiła, że teraz przyjmuje rezerwacje na wizyty w znajdującej się tam elektrowni jądrowej w Kursku.
Mimo że elektrownia jądrowa Kursk pozostaje pod kontrolą Rosji, firma twierdzi, że zaczęła otrzymywać prośby od turystów ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii o odwiedzenie obiektu.