Brytyjski premier Boris Johnson zrezygnował dziś z funkcji przywódcy torysów i szefa rządu kraju. Rezygnacja Johnsona została wywołana kilkoma głośnymi skandalami, po których kilka starszych członków gabinetu odeszło ze stanowisk.
Długa lista najwyższych rangą urzędników, którzy niedawno zrezygnowali ze stanowisk rządowych z powodu niezadowolenia z Johnsona, obejmuje kanclerza Rishi Sunaka i sekretarza zdrowia Sajida Javida.
Johnson zwolnił również wczoraj Michaela Gove'a, sekretarza ds. wyrównania, mieszkalnictwa i społeczności, który według niektórych raportów doradził Johnsonowi rezygnację z funkcji premiera Wielkiej Brytanii.
Nawet po tym, jak w zeszłym miesiącu przeżył wotum nieufności w parlamencie, premier i jego gabinet są coraz bardziej uwikłani w szereg kontrowersji. W maju wewnętrzne dochodzenie potwierdziło, że urzędnicy rządowi rutynowo lekceważyli zasady dotyczące dystansu społecznego COVID-19, a kilku z nich, w tym sam Johnson, zostało ukaranych grzywną.
Dwa dni temu premier przyznał, że popełnił „zły błąd”, mianując Chrisa Pinchera zastępcą szefa bata, urzędnika mającego za zadanie nadzorowanie procedur rządowych. Pincher zrezygnował ze swojego stanowiska pod koniec zeszłego tygodnia po zarzutach dotyczących niewłaściwego zachowania seksualnego.
W krótkim przemówieniu, które nastąpiło po oficjalnym ogłoszeniu rezygnacji, Johnson wyraził wdzięczność swojej żonie i rodzinie za wsparcie w trudnych czasach. Ustępujący premier wyraził również wdzięczność stojącym przy nim członkom gabinetu oraz brytyjskim wyborcom, którzy powierzyli mu kierowanie krajem.