Prawie dwa lata po rozpoczęciu globalnej pandemii COVID-19 duński rząd ogłosił, że zniesie prawie wszystkie ograniczenia związane z koronawirusem, mimo że sąsiednia Szwecja przedłużyła własne środki o kolejne dwa tygodnie.
„Dzisiaj możemy wzruszyć ramionami i ponownie znaleźć uśmiech. Mamy niesamowicie dobrą wiadomość, możemy teraz usunąć ostatnie ograniczenia związane z koronawirusem w Dania– powiedziała premier Mette Frederiksen.
Frederiksen zauważył, że chociaż „może wydawać się dziwne i paradoksalne”, to ograniczenia zostaną usunięte, ponieważ: Dania doświadcza najwyższych dotychczas wskaźników zakażeń, zwróciła uwagę na spadek liczby pacjentów na oddziale intensywnej terapii, przypisując powszechne szczepienie przeciwko COVID-19 za zerwanie związku między liczbą hospitalizacji a liczbą zakażeń.
Minister zdrowia Magnus Heunicke zgodził się, stwierdzając, że nastąpiło „oddzielenie między infekcjami a pacjentami na oddziale intensywnej terapii i wynika to głównie z dużego przywiązania Duńczyków do ponownego szczepienia”.
„To jest powód, dla którego jest to bezpieczne i właściwe teraz”, twierdził, ogłaszając, że COVID-19 nie będzie już uważany za „chorobę społecznie krytyczną” od 1 lutego.
Według premiera Dania nie uważa już koronawirusa za „chorobę krytyczną społecznie”, więc większość ograniczeń COVID-19 zostanie zniesiona do 1 lutego.
Jedynym ograniczeniem, które na razie pozostanie w mocy, jest obowiązkowy test na COVID-19 dla osób wchodzących Dania z zagranicy.
Według Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), Dania odnotowała 3,635 zgonów od początku pandemii i prawie 1.5 miliona przypadków.
Przytłaczająca liczba przypadków została odnotowana tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.
Jednak zgony w kraju osiągnęły szczyt w grudniu 2020 r. Około 80% Duńczyków zostało zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki COVID-19, podczas gdy połowa populacji otrzymała już dawkę przypominającą.