Nadzieja dla kenijskiego Jetlink: linia lotnicza osiągnęła porozumienie z wierzycielami

Kenijski Jetlink może jeszcze zobaczyć światło na końcu długiego i ciemnego tunelu, ponieważ dziś rano informacja otrzymana wczoraj późnym wieczorem mogła zostać potwierdzona, że ​​spółka osiągnęła tymczasowe porozumienie

Kenijski Jetlink może jeszcze ujrzeć światło na końcu długiego i ciemnego tunelu, ponieważ dziś rano otrzymana wczoraj późnym wieczorem informacja, że ​​spółka osiągnęła tymczasowe porozumienie ugody ze swoimi kluczowymi wierzycielami.

Dopiero w listopadzie ubiegłego roku kenijskie lotnictwo cywilne odnowiło licencję na świadczenie usług lotniczych dla Jetlink, skutecznie utrzymując je w działalności, mimo że niezwykle ważny AOC – bez certyfikatu przewoźnika lotniczego – można odzyskać jedynie w drodze zbliżającego się odnowionego procesu audytu wznowienia rzeczywistej działalności, linia lotnicza została wówczas rzucona na ratunek. Niektórzy z bardziej stanowczych dłużników na tym etapie zwrócili się do sądu, aby zakwestionować odnowienie licencji przez KCAA, pozew, który nie został jeszcze rozpatrzony i który, jeśli obecna runda negocjacji zakończy się pomyślnie, może zostać wycofany w odpowiednim czasie.

Wydaje się, że akcjonariusze i dyrektorzy dobrze wykorzystali ten czas, odkąd zachowali ASL, i zgodnie z dostępnymi szczegółami podjęli zdecydowane zobowiązanie do spłaty części długo zaległych długów do końca kwietnia 2014 r.

Jetlink był zmuszony wstrzymać działalność i uziemić swoje odrzutowce, gdy Bank Centralny Sudanu Południowego w posunięciu, które można określić jedynie jako napad w biały dzień, odrzucił prośbę Jetlink o repatriację ponad 2 milionów dolarów amerykańskich ze sprzedaży biletów, zatrzymując pieniądze zamiast je przekazać zgodnie z wymogami międzynarodowych przepisów linii lotniczych, pozostawiając Jetlinkowi brak środków na dalsze pokrycie kosztów paliwa, opłat za lądowanie, nawigacyjnych i parkingowych oraz innych wydatków, takich jak konserwacja.

Główni właściciele, kapitanowie Elly Aluvale i Kiran Patel, zawsze utrzymywali, że badają sposoby i środki, aby przywrócić linię lotniczą do lotu w przestworza, i chociaż niektóre krótkotrwałe rozmowy z tanzańskim FastJet nie przyniosły rezultatów – FastJet próbował ominąć rzekomą blokadę przez rzekomego partnera Fly540, aby wejść na bardziej lukratywny rynek kenijski, sprawdzając możliwości współpracy z inną linią lotniczą zarejestrowaną w Kenii – obie linie zawsze upierały się, że prowadzą rozmowy z innymi potencjalnymi inwestorami.

Obecnie wydaje się, że w ramach konwersji dużego długu na kapitał, jak zaproponował już wcześniej Jetlink, główne długi mogą zostać uregulowane, podczas gdy 2 miliardy szylingów kenijskich zostaną podobno przeznaczone na opłacenie zaległych rachunków za paliwo, konserwację i leasing.

Sąd gospodarczy rozpatrzy wnioski do 07 maja, aby ustalić, czy obecna umowa została wypełniona i czy na tym etapie sprawa może zostać zakończona.

Jednak do tego czasu scena lotnicza w Kenii, jeśli i kiedy Jetlink wznowi działalność, zostanie wstrząśnięta do głębi, ponieważ Jambojet, spółka zależna Kenya Airways LCC, rozpocznie loty 01 kwietnia z opłatami tak niskimi jak 2.850 szylinga kenijskiego z podatkami w jedną stronę oraz pod warunkiem, że rezerwacja zostanie dokonana z dużym wyprzedzeniem, a inne tanie linie lotnicze są już zajęte sesjami strategicznymi, w jaki sposób można dopasować takie ceny, aby utrzymać się na rynku.

Dzielić się z...