TRANSMISJA NA ŻYWO W TRAKCIE: Kliknij symbol START, gdy go zobaczysz. Podczas odtwarzania kliknij głośnik w lewym rogu, aby włączyć dźwięk.

Komisja Izby Reprezentantów przygotowuje ustawodawstwo, które zniosłoby zakaz podróżowania na Kubę

Waszyngton – Amerykanie wygrzewający się na kubańskich plażach i sprzedający produkty rolne bez ograniczeń rządowi kubańskiemu – czy takie nieskrępowane podróże i handel na Kubie zwiększyłyby perspektywy wolności w Cu

<

Waszyngton – Amerykanie wygrzewający się na kubańskich plażach i sprzedający produkty rolne bez ograniczeń kubańskiemu rządowi – czy takie nieskrępowane podróżowanie i handel na Kubie zwiększyłoby perspektywy wolności na Kubie, czy po prostu wzbogaciłoby reżim, który więzi własnych obywateli?

To odwieczne pytanie powróciło do izb Kongresu Stanów Zjednoczonych wraz z projektem ustawy, która zniesie amerykański zakaz podróżowania na Kubę i zniesie ograniczenia w eksporcie produktów rolnych.

W środę Komisja ds. Rolnictwa Izby Reprezentantów spierała się na temat tego ustawodawstwa, ostatecznie głosując 25 do 20 za zaleceniem go całej izbie. Podzielone głosy odzwierciedlały podejrzenia niektórych członków, że Komisja Rolnictwa – która w dużej mierze opowiedziała się za aspektami ustawy dotyczącymi handlu rolnego – była wykorzystywana przez zwolenników praw do podróżowania w celu sprowadzenia zakazu podróżowania do Izby.

Komisja Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów może również rozważyć ustawodawstwo przed jego przekazaniem pod głosowanie.

Wydaje się, że bliskie głosowanie w Komisji Rolnictwa zwiastuje trudne dni dla projektu ustawy, mimo że zwolennicy liberalizacji wymiany handlowej USA z Kubą uważali, że jest to najlepsza od lat okazja do zniesienia amerykańskiego embargo nałożonego na Kubę.

Rzeczywiście, choć w ostatnich latach Kuba mogła wycofać się ze swojego uprzywilejowanego miejsca wśród zainteresowań amerykańskiej polityki zagranicznej, wszystko, co wiąże się z dyktaturą na wyspie, nadal można liczyć na wzbudzenie emocji w Kongresie. Nie trzeba szukać dalej niż oświadczenie opublikowane w środę przez senatora Roberta Menendeza (ze stanu) ze stanu New Jersey, w którym syn kubańskich imigrantów obiecuje udaremnić wszelkie posunięcia mające na celu przyjęcie ustawy w Senacie.

Na dobrą sprawę senator Menendez oskarża amerykański agrobiznes o „jedyne dążenie do zwiększenia swoich zysków poprzez otwarcie nowego rynku”. Oskarża także branżę turystyczną o radosne „wzbogacanie reżimu Castro tylko dlatego, że Kuba oferuje plaże z białym piaskiem 90 km od naszego wybrzeża”.

Rolnicy amerykańscy mogą już sprzedawać na Kubę, ale wyłącznie w drodze transakcji, w ramach których Kuba płaci z góry i za pośrednictwem banku państwa trzeciego. Ustawodawstwo zniosłoby te wymogi.

Zwolennicy handlu i swobodnego podróżowania nawoływali już wcześniej do zniesienia embarga na handel rolny i podróżowanie, ale analitycy amerykańsko-kubańscy twierdzą, że może to być problem, którego czas już nadszedł – po części dlatego, że Kuba nie wzbudza takiego zapału emocjonalnego, jaki wywołuje kiedyś to zrobił. Innym powodem jest to, że lobby kubańsko-amerykańskie nie jest już monolityczne, a młodsi Amerykanie kubańsko-amerykańskiego są szczególnie skłonni do rozważenia czegoś innego niż izolacjonistyczna doktryna starszych.

Wyczuwając tę ​​zmianę, za przyjęciem legislacji stanęły grupy probiznesowe i prohandlowe, w tym Amerykańska Izba Handlowa.

„Umożliwienie Amerykanom podróżowania na Kubę i rozszerzenia już legalnej działalności eksportowej to ważny pierwszy krok w kierunku zreformowania polityki USA wobec Kuby” – powiedział Bruce Josten, lobbysta Izby Handlowej, we wtorkowym piśmie skierowanym do członków Kongresu.

W piśmie do Komisji Rolnictwa Izby Reprezentantów, Narodowej Rady Handlu Zagranicznego (NFTC) z siedzibą w Waszyngtonie i USA*Engage, konsorcjum małych przedsiębiorstw i grup wspierających handel sprzeciwiających się ograniczeniom handlowym w USA, stwierdziło, że będzie to prawdopodobnie rzadka okazja aby członkowie Kongresu „głosowali za liberalizacją handlu i zachęcaniem Stanów Zjednoczonych do zaangażowania na świecie”.

Jednak zwolennicy embarga handlowego sprzeciwiają się temu, że liberalizacja handlu z Kubą po prostu ułatwia życie reżimowi, który „odmawia swojemu społeczeństwu podstawowych praw człowieka”, jak mówi Menendez.

Międzynarodowe organizacje praw człowieka w dalszym ciągu potępiają kubański reżim za ograniczanie szerokiego zakresu praw podstawowych i za uwięzienie dziesiątek dysydentów politycznych i obrońców praw.

W środę Amnesty International opublikowała raport, w którym oskarża reżim Raúla Castro, brata kubańskiego przywódcy rewolucji Fidela Castro, o wywoływanie „klimatu strachu” wśród dysydentów politycznych. W raporcie napiętnowano reżim jako „więźniów sumienia” 53, chociaż dysydencka Kubańska Komisja Praw Człowieka twierdzi, że liczba więźniów politycznych zbliża się do 190.

W Stanach Zjednoczonych zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy liberalizacji handlu i podróży z Kubą są zgodni co do tego, że Kuba narusza prawa swoich własnych obywateli. Różnią się jednak co do wpływu, jaki może mieć liberalizacja – szczególnie ze strony Stanów Zjednoczonych.

Przeciwnicy embarga handlowego twierdzą, że prawie pięćdziesiąt lat ograniczeń handlowych w USA niewiele pomogło w odwróceniu reżimu od komunistycznej ścieżki, natomiast przybycie amerykańskich turystów i amerykańskich towarów może wpłynąć na Kubańczyków, aby zażądali zmian od własnego rządu.

Jednak zwolennicy utrzymania embargo twierdzą, że Europejczycy i Kanadyjczycy w szczególności wypróbowali już drogę wolnego handlu, która przyniesie zmiany, ale bez skutku.

Jak powiedział Menendez w swoim zdjęciu przedstawiającym obecne ustawodawstwo: „Reszta świata podróżuje na Kubę i inwestuje na Kubie, a żaden z nich nie przyniósł zmian demokratycznych”.

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...