Ciągła presja na przyjęcie bardziej zrównoważonych rozwiązań w lotnictwie skłoniła wiele firm i szkół lotniczych do zbadania samolotów napędzanych elektrycznie jako realnej alternatywy. Niektórzy eksperci branżowi twierdzą, że w pełni elektryczna przyszłość jest nieunikniona; na przykład słoweński Pipistrel Velis Electro został już włączony do programów szkolenia pilotów w Portugalii, podczas gdy organy regulacyjne, takie jak EASA ułatwiają szerszą akceptację. Jednak w miarę jak dążymy do czystszej i spokojniejszej przyszłości w lotnictwie komercyjnym, pojawia się istotne pytanie: w jaki sposób szkolenie pilotów dostosuje się do wymogów tego nowego paradygmatu?
Konieczne będą znaczące przekształcenia.
Szeroka integracja samoloty elektryczne do lotnictwa komercyjnego ma potencjał obniżenia kosztów operacyjnych i zmniejszenia wpływu na środowisko, co jest niezbędne w świetle zaangażowania branży w zrównoważony rozwój. Niemniej jednak ta transformacja będzie wymagała znacznych modyfikacji w infrastrukturze, przepisach i szkoleniu pilotów, jak zauważył Kenneth Mark Sorensen, szef szkoleń w BAA Training, wiodącym dostawcy rozwiązań szkoleniowych w lotnictwie.
„Szkolenie pilotów musi ewoluować, aby uwzględnić charakterystyczne cechy samolotów elektrycznych, w tym różne sterowanie lotem, zarządzanie akumulatorem i nowe protokoły awaryjne. Podczas gdy podstawowe zasady lotnictwa pozostaną niezmienione, nowe moduły szkoleniowe będą niezbędne do zajęcia się tymi elementami. Możemy oczekiwać połączenia aktualizacji istniejącego programu nauczania wraz ze specjalistycznymi programami, aby zapewnić, że piloci są odpowiednio wyposażeni do stawiania czoła wyjątkowym wyzwaniom stawianym przez samoloty elektryczne”.
Sorensen postrzega zmiany jako przyrostowe, zaczynając od wyspecjalizowanych rynków, które początkowo będą koncentrować się na szkoleniach niszowych. Takie podejście ułatwiłoby stopniowe włączanie do programów szkoleniowych, a wraz ze wzrostem popularności samolotów napędzanych elektrycznie ewolucja metodologii szkoleniowych przyspieszy. Sorensen podkreśla, że na harmonogram będą miały wpływ takie czynniki, jak zatwierdzenia regulacyjne i tempo przyjmowania samolotów.
Przewiduje się, że w ciągu najbliższych 10–20 lat nastąpią zmiany w zakresie szkoleń.
Według szefa szkoleń w BAA Training, akademie szkolenia pilotów muszą inwestować w nowe technologie symulacji i potencjalnie dostosowywać istniejące symulatory do integracji elektrycznych systemów lotniczych. Ponadto placówki szkoleniowe mogą musieć udoskonalić swoją infrastrukturę techniczną, aby wspierać te innowacje, co stwarza dodatkowe wyzwania dla szkolenia pilotów.
Sorensen stwierdza: „Jedną z najpoważniejszych przeszkód jest zapewnienie, że piloci są biegli w procedurach operacyjnych samolotów elektrycznych, co obejmuje zarządzanie elektrycznymi systemami napędowymi i radzenie sobie z nowymi typami awarii lub sytuacji awaryjnych”. Twierdzi, że kompleksowe programy szkoleniowe i symulacje będą kluczowymi elementami procesu szkoleniowego. Niemniej jednak przyznaje, że pozostaje wiele niepewności, a wiele prognoz opiera się na początkowych etapach potencjalnego lotnictwa komercyjnego z napędem elektrycznym.
Rzeczywistość jest taka, że powszechna integracja samolotów odrzutowych napędzanych elektrycznie może wymagać dodatkowych 10 do 20 lat, ponieważ wiele czynników — technicznych, regulacyjnych i infrastrukturalnych — musi zostać rozwiązanych, zanim będziemy mogli zobaczyć zmiany w programach szkolenia pilotów lub wprowadzenie nowych kategorii licencji pilota. Odzwierciedla to istotny aspekt sektora lotniczego, który jest znany jako jeden z najbardziej rygorystycznie regulowanych sektorów na świecie.
Podróż przed nami jest jeszcze długa.
Podczas gdy samoloty elektryczne stopniowo umacniają swoją obecność, sektor szkolenia pilotów nadal waha się przed przyjęciem znaczących zmian. Przejście na nowe programy szkolenia pilotów prawdopodobnie będzie powolne i zajmie sporo czasu. W obliczu braku znaczących dowodów z rzeczywistego świata i udanych przypadków komercyjnych lotów napędzanych elektrycznie, wiele kluczowych pytań pozostaje bez odpowiedzi i należy się nimi zająć.