- Gigant lodów z siedzibą w Vermont, Ben & Jerry, stoi w obliczu sprzeciwu finansowego w związku z bojkotem Izraela.
- Wspólny Fundusz Emerytalny stanu Nowy Jork zbywa udziały w spółce macierzystej Ben & Jerry's.
- Grupa twierdzi, że bojkot narusza jej własną politykę wobec ruchu BDS (bojkot, dezinwestycja i sankcje).
Wspólny Fundusz Emerytalny stanu Nowy Jork ogłosił, że dokona zbycia udziałów kapitałowych w Ben i Jerryspółki macierzystej, Unilever PLS, nad zaangażowaniem firmy w antyizraelskie działania BDS.
„Po dokładnym przeglądzie” fundusz powiedział, że dokona sprzedaży udziałów w Unilever PLS. „Nasz przegląd działalności firmy i jej spółki zależnej” Ben i Jerrys, okazało się, że zaangażowali się w działalność BDS w ramach polityki naszego funduszu emerytalnego”, Tom DiNapoli, kontroler funduszu emerytalnego, powiedział o swojej decyzji o zerwaniu więzi z liberalnym gigantem lodziarskim z Vermont.
Bojkot, jak twierdzi grupa, narusza jej własną politykę wobec ruchu BDS (bojkot, dezinwestycja i sankcje).
Potężny nowojorski fundusz emerytalny, który inwestuje ponad 800 milionów dolarów w całym Izraelu, wcześniej ostrzegł firmę w lipcu, że bojkot zaszkodzi jej własnym inwestycjom w Izrael.
Bojkot, który widział Ben i Jerry odmowa sprzedaży lodów na „Okupowanych Terytoriach Palestyńskich” Zachodniego Brzegu i Wschodniej Jerozolimy spotkała się z ostrym sprzeciwem ze strony wielu amerykańskich ekspertów i prawodawców, a także licznych izraelskich urzędników.
Bojkot również wywołał kpiny później Ben i JerryWspółzałożyciel firmy, Ben Cohen, został skonfrontowany na początku tego miesiąca na temat wyboru obszarów do bojkotu, a firma zajęła stanowisko przeciwko Izrael, ale nie stan taki jak Gruzja, który, jak twierdzili współzałożyciele, ma poważne problemy z prawami do głosowania wywołane przez republikańskich prawodawców. Zapytany, dlaczego Georgia nie została zbojkotowana przez firmę, Cohen odpowiedział: „Nie wiem”.
„W tym rozumowaniu nie powinniśmy nigdzie sprzedawać lodów” – powiedział. Współzałożyciele firmy określili siebie jako „dumnych Żydów”, którzy po prostu nie zgadzają się z polityką Izraela.
Unilever bronił bojkotu w sierpniu w liście do nowojorskiego funduszu emerytalnego, a dyrektor generalny Alan Jope powiedział, że firma zatrudnia tysiące w Izraelu i zainwestowała tam miliony, ale nie ingeruje w działania „niezależnych” zarządów.