- W pobliżu granicy z Tanzanią, północny region portugalskojęzycznego Mozambiku był w ten weekend celem śmiertelnego ataku islamskich bojowników.
- Dziesiątki ludzi zginęło w wyniku ataku na miasto Palma na plaży nad Oceanem Indyjskim Północny Mozambik, według rzecznika Departamentu Obrony tego kraju.
- W tym incydencie są bohaterowie, w tym operacja w hotelu Amarula w Palmie w Mozambiku
Siedmiu zginęło, próbując uciec przed oblężeniem hotelu Amarula w Palmie,
Ponad 180 osób, w tym pracownicy zagraniczni, jest uwięzionych w hotelu Amarula w mieście Palma na północy Mozambiku. Miasto jest przez trzy dni oblężone przez bojowników powiązanych z grupą ISIL (ISIS), według pracowników i źródeł bezpieczeństwa Setki innych osób, zarówno miejscowych, jak i obcokrajowców, zostało uratowanych. Zabito brytyjskiego wykonawcę hotelowego.
Połączenia Hotel Amarula starał się chronić i był kiedyś pomocny dla podróżnych. Oto ocena opublikowana przed atakiem:
Moja mała historia polega na przybyciu do tego hotelu późno w nocy bez rezerwacji. Nie miałem środków transportu i nie miałem dokąd pójść. Kierownik operacyjny, Fernando Moreira, natychmiast przerwał spotkanie i przyszedł mi z pomocą. Jego zespół przygotował pokój i zostałem potraktowany tak, jakbym mógł być najważniejszym zadaniem pomimo braku potwierdzonych ustaleń dotyczących płatności. Pokoje były idealne; jednak jedzenie było wyjątkowe. Jego pracownicy byli bardzo przyjaźni i zawsze gotowi do pomocy. To miejsce, które bardzo chętnie ponownie odwiedzę. Brawa dla pana Moreiry i jego zespołu za osiągnięcie świetności w tak odległej lokalizacji. Inni z pewnością mogą się od Ciebie nauczyć!
Świadkowie opisali ukrywanie się, czekając na ratunek łodzią, na plaży usianej bezgłowymi ciałami.
Strony internetowe o ruchu morskim pokazywały ciąg statków wokół Palmy i portu Pemba na południu, z których ludzie próbowali uciec w jakikolwiek sposób - statki towarowe, statki pasażerskie, holowniki i łodzie rekreacyjne.
Wielu, którzy uciekli z hotelu konwojem, ukryło się w piątek na plaży i ewakuowało łodzią w sobotę rano. Wydaje się, że cywile mieszkający i pracujący w tym rejonie koordynują akcję ratunkową.
„Lokalni dostawcy i firmy, ci faceci byli bohaterami całej operacji. We wczesnych godzinach udało im się skoordynować działania i dotrzeć do ewakuowanych na plaży, zabrać ich na łodzie i zapewnić im bezpieczeństwo” – powiedział mediom naoczny świadek. Gdzie, do diabła, było wsparcie ze strony dużych firm, z krajów?” on zapytał.
Jedno ze źródeł blisko akcji ratunkowej powiedziało agencji prasowej AFP, że łódź z około 1,400 osobami na pokładzie przybyła do miasta portowego Pemba, położonego około 250 km (155 mil) na południe od Palmy, w niedzielne popołudnie.
Agencje pomocowe podały, że kilka innych małych łodzi wypełnionych wysiedlonymi ludźmi było w drodze do Pemby i prawdopodobnie przypłynie na noc lub w poniedziałek rano.
Dokładna liczba ofiar w Palmie, mieście liczącym około 75,000 XNUMX mieszkańców w prowincji Cabo Delgado, jest niejasna. Wiele z nich wciąż nie jest rozliczonych.
Miasto i plaże są usiane ciałami „z głowami i bez”, według pułkownika Lionela Dyke'a, którego prywatna firma ochroniarska, Dyck Advisory Group, została zlecona przez policję Mozambiku w okolicy.
Według doniesień grupa zbrojna przejęła kontrolę nad Palmą, ale te twierdzenia są trudne do zweryfikowania z powodu przerwy w komunikacji.