- Jeden nowy przypadek COVID-19 zgłoszony w Nowej Zelandii.
- Premier Nowej Zelandii ogłasza ogólnokrajową blokadę.
- Nowa Zelandia eliminuje wirusa na bardzo wczesnych etapach.
Przemawiając na wczorajszej konferencji prasowej, premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern ogłosiła, że kiwi zostaną objęte ogólnokrajową blokadą „poziomu czwartego” od 11:59 czasu lokalnego (11:59 GMT) po zgłoszeniu jednego nowego COVID-19 sprawa w Auckland.
Według Ardern przypadek koronawirusa wykryty w Auckland to pierwsza od lutego infekcja przenoszona przez społeczność w kraju.
„Lepiej zacząć od wysokiego poziomu i obniżać poziom, niż zaczynać od zbyt niskiego, nie powstrzymywać wirusa i widzieć, jak szybko się porusza” – powiedział premier, opierając się na „tragicznych konsekwencjach”, jakich doświadczyły inne kraje i pobliska Australia. wyeliminować wirusa na bardzo wczesnych etapach.
Zamknięcie w całym kraju ma potrwać trzy dni, podczas gdy w Auckland i Coromandel Peninsula blokada potrwa tydzień. Zgodnie z restrykcjami „czwartego poziomu ostrzegania” – najostrzejszymi środkami Nowej Zelandii – kiwi mogą opuszczać swoje domy tylko do aptek, artykułów spożywczych, testów na COVID-19, opieki medycznej i ćwiczeń w sąsiedztwie.
Nie ustalono jeszcze, czy wariant Delta jest odpowiedzialny za pojedynczy przypadek COVID-19 w Nowej Zelandii.
Odosobniony incydent jest pierwszą w kraju infekcją przenoszoną lokalnie od 28 lutego, przerywając sześciomiesięczny okres bez ani jednego przypadku w społeczności.
Premier opowiadał się za polityką blokowania wczesnej reakcji i rygorystycznego zamykania granic, aby zapobiec przedostawaniu się infekcji do kraju. W zeszłym tygodniu Ardern ogłosił, że Nowa Zelandia ponownie otworzy swoje granice na początku 2022 roku, gdy większość populacji zostanie zaszczepiona.
Od wybuchu epidemii COVID-19 na początku 2020 r., liczący około 5 milionów naród, przetrwał pandemię stosunkowo bez szwanku w porównaniu z innymi krajami, odnotowując nieco ponad 2,500 przypadków i 26 zgonów.