Widoczny brak oficjalnego zezwolenia rządu Erytrei doprowadził do odmowy zezwolenia niemieckiemu samolotowi przewożącemu minister spraw zagranicznych Niemiec Annalenę Baerbock na przelot w przestrzeni powietrznej tego kraju Afryki Wschodniej.
Niemiecka minister gabinetu, która w tym tygodniu wyjechała z Berlina, aby odwiedzić trzy kraje afrykańskie, na pierwszą część swojej podróży udawała się do Dżibuti. Musiała jednak odbyć nieoczekiwany postój w Arabii Saudyjskiej ze względu na odmowę wjazdu do przestrzeni powietrznej Erytrei.
Według doniesień niemieckiej prasy, Baerbock's Airbus Samolot A321LR wylądował w portowym mieście Dżudda w Arabii Saudyjskiej po ponad godzinnym krążeniu nad Morzem Czerwonym.
Według kapitana samolotu, mimo wszelkich starań, uzyskanie zgody na przelot od MSZ Erytrei uznano za niemożliwe.
Sześć lat temu, w 2018 roku, kiedy niemiecki parlament skrytykował sytuację w zakresie praw człowieka w Erytrei, władze Erytrei oskarżyły Berlin o ingerencję w sprawy regionalne. Heiko Maas, były minister spraw zagranicznych Niemiec, stwierdził, że pomimo porozumienia pokojowego pomiędzy Erytrea i Etiopia w celu rozwiązania długotrwałego konfliktu Erytrea wykazała minimalną poprawę w zakresie ochrony praw swoich obywateli.
W ramach tournée po Afryce Wschodniej Baerbock odwiedzi Kenię i Sudan Południowy. Jej celem jest włączenie się w dyskusję na temat możliwych strategii osiągnięcia porozumienia o zawieszeniu broni między skonfliktowanymi stronami w Sudanie, gdzie od kwietnia poprzedniego roku toczy się przemoc.
Przed wyjazdem minister oświadczyła, że podczas jej spotkań w Dżibuti kluczowym punktem dyskusji będzie zabezpieczenie światowego transportu morskiego na Morzu Czerwonym przed atakami Houthi. Biorąc pod uwagę bliskość geograficzną Dżibuti do Jemenu, w przeszłości oba narody utrzymywały silne dwustronne więzi.
Czołowy niemiecki dyplomata już wcześniej doświadczał opóźnień lotów podczas podróży zagranicznych. W sierpniu planowana tygodniowa wizyta Baerbock w regionie Indo-Pacyfiku została odwołana, ponieważ musiała nieplanowane lądowanie w Abu Zabi z powodu problemów mechanicznych w samolocie Airbus A340.
Oprócz braku pozwolenia Erytrei, podczas podróży Baerbocka do Afryki Wschodniej, która obejmowała trzy kraje, wystąpiły już problemy mechaniczne. Jak donoszą niemieckie media, w jej oficjalnym samolocie wystąpiły problemy z silnikiem, co zmusiło ją do podróży samolotem sił powietrznych.