Rosyjski samolot z 23 osobami na pokładzie rozbił się w Demokratycznej Republice Konga.
Samolot Gomair An-26, który został wyczarterowany przez Niezależną Państwową Komisję Wyborczą Demokratycznej Republiki Konga, rozbił się na podejściu do lotniska Kinszasa, poinformowała w piątek Międzynarodowa Sieć Lotów (IFN). Samolot odleciał z Tshikapa w południowo-zachodniej części DRK, około 700 km (435 mil) od Kinszasy, 20 grudnia. Nie dotarł do celu po uzyskaniu zgody na zejście na 5000 stóp w odległości około 35 km (22 mil). z lotniska docelowego, zgodnie z raportem. Wkrótce potem samolot zniknął z ekranów radarów.
Samolot miał być podobno obsługiwany przez rosyjską załogę.
Ambasador Rosji w Demokratycznej Republice Konga Aleksiej Sentebow powiedział w piątek, że według niepotwierdzonych informacji „na pokładzie samolotu znajdowały się 23 osoby, w tym trzech członków załogi, obywateli Rosji”.
Sześć osób zginęło w katastrofie samolotu w promieniu 25 mil od lotniska Kinszasa N'djili, podała AFP, powołując się na lokalne źródła. Los trzech członków załogi samolotu jest nieznany.
„Kontynuowane są akcje poszukiwawczo-ratownicze, ustalane jest miejsce katastrofy, nazwiska i los pilotów” - powiedział rosyjski dyplomata.