Lira turecka wciąż osiąga rekordowe poziomy w stosunku do głównych walut na rynkach walutowych z powodu wieloletniej akumulacji zadłużenia i niechęci prezydenta Erdogana do podwyższania stóp procentowych.
Ciągły spadek kursu tureckiej waluty mógłby faktycznie pomóc turystyce w regionie pomimo niepewnych czasów, jakie przyniósł COVID-19 pandemia, a eksperci branżowi przewidują spadek liczby przyjazdów międzynarodowych o zaledwie 31.6% w 2020 r. w porównaniu z 2019 r.
Rzeczywiście, pomimo podobnej liczby przypadków jak Francja i Włochy (237,265 1), liczba ofiar jest na podobnym poziomie jak w Egipcie i znacznie poniżej Hiszpanii - dwóch głównych rynków konkurencyjnych Turcji. Pozwoliło to Turcji na ponowne otwarcie granic dla turystów XNUMX czerwca, co nieco złagodziło wpływ pandemii w szczycie sezonu.
Oprócz stwarzania wrażenia względnego bezpieczeństwa w porównaniu z konkurentami, korzystny kurs walutowy prawdopodobnie przyciągnie turystów zagranicznych, a zwłaszcza brytyjskich, którzy reprezentowali 2.44 mln odwiedzających w Turcji w 2019 r. (Trzeci co do wielkości rynek źródłowy) i którzy są obecnie nie mogą odwiedzać niektórych z ich zwykłych miejsc docelowych, takich jak Hiszpania.
Słaba waluta była już powodem takiego wzrostu turystyki w Turcji w ostatnich kilku latach, pomimo negatywnego wpływu wielu głośnych ataków terrorystycznych w latach 2015-2017 na wizerunek tego kraju.
Byłoby jednak dobrze, gdyby rząd turecki nie denerwował Rosji, która jest głównym rynkiem źródłowym dla Turcji (7.16 mln odwiedzających w 2019 r.), Jak wydaje się, że uczynił, przekształcając słynne muzeum Hagia Sophia w meczet. Rzeczywiście, utrata tego źródła dochodów, jak to miało miejsce w 2016 roku z powodu napięć dyplomatycznych (spadek liczby rosyjskich gości o 76%) byłaby straszna dla kraju w obecnym klimacie.
#odbudowapodróże