Połączenia Ambasada Stanów Zjednoczonych w Jerozolimie, w poniedziałek, pilnie ostrzegł Amerykanie w Izraelu, na Zachodnim Brzegu iw Strefie Gazy „zachować czujność i podjąć odpowiednie kroki w celu zwiększenia świadomości bezpieczeństwa”, zauważając, że ostrzał rakietowy i inne „incydenty bezpieczeństwa” rzadko pozostawiają dużo czasu na reakcję.
Powołując się na „podwyższone napięcia na Bliskim Wschodzie”, ambasada ostrzegła obywateli USA, że są oni narażeni na zwiększone prawdopodobieństwo pożaru rakietowego i innych „incydentów związanych z bezpieczeństwem” pośród „wzmożonych napięć” po śmierci irańskiego generała Qassema Soleimaniego.
Notatka radziła Amerykanom, aby poznali lokalizację pobliskich schronów i zwrócili uwagę na syreny alarmowe.
Ostrzeżenie pojawia się w następstwie amerykańskiego uderzenia, w którym zginął wysoki rangą dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Kassem Soleimani, wraz z kilkoma rangą bojownikami z Iraku „Popularnych Jednostek Mobilizacyjnych”. Przywódca Hezbollahu Sayyed Hassan Nasrallah wezwał do ataków na żołnierzy USA i zasoby wojskowe.
Teheran również poprzysiągł zemstę za eksterminację Soleimaniego. Esmail Qaani, jego zastępca na czele irańskich sił Quds, obiecał „usunąć Amerykę z regionu”.
Kilka rakiet i moździerzy uderzyło w zieloną strefę Bagdadu i okolice w weekend; zgłoszono pięć obrażeń.