- Prezydent Filipin Rodrigo Duterte ogłosił dzisiaj, że odchodzi z polityki.
- Wielu krytyków i ekspertów politycznych na Filipinach i za granicą patrzy na oświadczenie Duterte ze sceptycyzmem.
- Analitycy polityczni na Filipinach i za granicą twierdzą, że posunięcie Duterte może otworzyć drogę jego córce do ubiegania się o urząd.
Kontrowersyjny przywódca Filipin Rodrigo Duterte ogłosił dziś, że nie wystartuje w wyborach w 2022 r., ale całkowicie wycofa się z polityki.
76-letni Duterte, który był prezesem Filipiny od 2016 roku nie może ubiegać się o kolejną kadencję w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, ale może kandydować na wiceprezydenta kraju w przyszłorocznych wyborach.
Mimo że jego rządząca partia PDP-Laban zamiast tego nominowała Duterte na stanowisko wiceprezydenta, ogłosił w sobotę, że nie będzie kandydował na wiceprezesa, mówiąc, że decyzja ta została podjęta w odpowiedzi na „wolę społeczeństwa”.
„Dzisiaj ogłaszam odejście z polityki” – powiedział, występując w centrum Komisji Wyborczej w stolicy Manili obok lojalisty senatora Christophera „Bonga” Go, który zamiast tego był zarejestrowanym kandydatem partii PDP-Laban na wiceprezydenta.
„Przytłaczającym… odczuciem Filipińczyków jest to, że nie mam kwalifikacji, a obchodzenie prawa, ducha konstytucji, byłoby pogwałceniem konstytucji” – podkreślił.
DuterteDecyzja o opuszczeniu wyścigu może utorować drogę jego córce, Sarze Duterte-Carpio, do ubiegania się o najwyższe stanowisko w kraju.
Duterte-Carpio powiedziała wcześniej, że nie będzie ubiegać się o prezydenturę, ponieważ uzgodniła z ojcem, że tylko jeden z nich weźmie udział w wyborach krajowych 9 maja 2022 roku. wyścig.
Nawiasem mówiąc, 43-latka zastąpiła ojca na stanowisku burmistrza Davao City, kiedy Duterte został prezydentem Filipin pięć lat temu. Pełniła również funkcję szefa miasta w latach 2010-2013.