Europol wydał dziś ostrzeżenie, że grupy przestępcze rozpowszechniają fałszywe negatywne wyniki testu COVID-19 zdesperowanym podróżnikom na lotniskach w UE.
Przestępcy zarabiają na kryzysie koronawirusa, pobierając do 300 euro (362 USD) za każdy z negatywnych certyfikatów testu COVID-19, które są obecnie powszechnie potrzebne w podróżach lotniczych.
Unijna agencja policyjna poinformowała w poniedziałek, że kilku podejrzanych zostało niedawno aresztowanych, którzy sprzedawali fałszywe dokumenty na lotniskach we Francji i Wielkiej Brytanii. Jak poinformowano, gangi sprzedawały fałszywe negatywne testy online i za pośrednictwem czatów w Hiszpanii i Holandii.
W ramach trwających międzynarodowych ograniczeń związanych z pandemią, rosnąca liczba krajów i linii lotniczych wymaga od pasażerów okazania dowodu negatywnego COVID-19 przetestować, zanim pozwolisz im podróżować.
„Dopóki ograniczenia w podróżowaniu będą obowiązywać z powodu pandemii, jest bardzo prawdopodobne, że przestępcy wykorzystają okazję do produkcji i sprzedaży fałszywych certyfikatów testu COVID-19” - ostrzegł Europol państwa członkowskie UE.
W jednym przypadku policja aresztowała podejrzanego o godz Port lotniczy Charles de Gaulle w Paryżu za sprzedaż fałszywych testów w cenie od 150 do 300 euro za sztukę. Kolejne popiersie zostało zrobione o godz Lotnisko Luton niedaleko Londynu, podczas gdy władze w Hiszpanii i Holandii dokonały podobnych aresztowań.
„Dane wywiadowcze sugerują, że w Wielkiej Brytanii oszuści zostali przyłapani na sprzedaży fałszywych dokumentów testowych COVID-19 za 100 funtów (136 dolarów), podszywając nazwę prawdziwego laboratorium na fałszywych certyfikatach” - powiedział Europol.